"Będziemy stawiać na młodzież, także naszą!"

"Będziemy stawiać na młodzież, także naszą!"

Tak jak wspominaliśmy niedawno, w tym tygodniu zaczynamy powoli odkrywać karty i przedstawiać zawodników, którzy najprawdopodobniej zasilą nasze szeregi w przyszłym sezonie. W szerokim wywiadzie dla portalu SportoweBeskidy.pl, Dyrektor Sportowy LKS Czaniec, Sławomir Tynka, zdradził nazwiska testowanych zawodników, a także nakreślił cele na przyszły sezon i ocenił reformę rozgrywek. Zapraszamy do lektury:

SportoweBeskidy.pl: Od dłuższego czasu trenują z zespołem zawodnicy, którzy jedną nogą są w klubie. Kiedy możemy spodziewać się finalizacji rozmów i oficjalnych komunikatów?
Sławomir Tynka: Żadnej umowy jeszcze nie sfinalizowaliśmy, dopinamy transfery. Myślę, że potrzebujemy jeszcze maksymalnie dwa, może trzy dni. Część rozmów odbędzie się dzisiaj. Czekamy na decyzję działaczy Rekordu w sprawie Łukasza Jastrzębskiego. Być może jeszcze dzisiaj naszymi zawodnikami będą Artur Michulec, Bartłomiej Borak oraz Maciej Łącki z Górala Żywiec. Jesteśmy także zainteresowani Maciejem Móllem z Podbeskidzia, blisko klubu jest Jakub Szlosek z Puszczy Niepołomice, Paweł Kozioł z czechowickiego MRKS-u oraz Michał Majda, bramkarz Ruchu Chorzów. Brakuje nam pieczątek i podpisów pod umowami, z zawodnikami jesteśmy dogadani.

SportoweBeskidy.pl: Selekcję do zespołu oparliście o treningi otwarte. Sprawdziła się taka forma poszukiwania zawodników?
S.T.: W treningach otwartych wzięło udział 41 zawodników, m.in. ze Śląska – Katowic, Sosnowca i Dąbrowy Górniczej. Z tej grupy testowaliśmy 15 graczy, 7-8 z nami zostanie. Kilku chłopaków zaprezentowało się ciekawie, ale III liga to w tej chwili dla nich za wysoki poziom. Poleciliśmy im kluby z niższych lig, będziemy bacznie ich obserwować. Nie chcemy ich stracić z pola widzenia.

SportoweBeskidy.pl: Uda się panu zrealizować transferowe przymiarki i oczekiwania trenera, jeśli wspomniani zawodnicy dołączą do zespołu?
S.T.: Jeśli zakontraktujemy wymienionych zawodników, to kadra zespołu będzie silniejsza, od tej z rundy wiosennej. Kilku graczy jest bardzo uniwersalnych, co w przypadku kontuzji albo kartek daje trenerowi pole manewru.

SportoweBeskidy.pl: Trzecie okienko transferowe z rzędu, przynosi trzecią rewolucję w kadrze zespołu…
S.T.: Tym razem podeszliśmy do tematu zmian kadrowych trochę inaczej. Nadal stawiamy na młodzież, ale wcześniej głównie wypożyczaliśmy zawodników. Teraz 4, może 5 dołączy do nas na zasadzie transferów definitywnych – taki mamy cel. Skupiliśmy się także bardziej na regionie beskidzkim. Chcemy uniknąć dużych zmian w zespole podczas przerwy zimowej, utrzymać jego trzon i ewentualnie dokooptować jednego-dwóch piłkarzy.

SportoweBeskidy.pl: Wygląda na to, że LKS Czaniec odnalazł swoje miejsce na futbolowej mapie naszego regionu. Stawiacie na młodzież…
S.T.: Dokładnie tak. Chcemy stawiać na młodych i utalentowanych zawodników. Nie potrzebujemy graczy, którzy przychodzą do klubu i oczekują od nas 4 tysięcy złotych za grę, bo nas na to nie stać. Większą radość sprawi nam wypromowanie młodego chłopaka, niż sprowadzenie ogranego, który liczy przede wszystkim na zarobek.
Chcemy stawiać na młodzież, także naszą. Z zespołem seniorów trenuje niespełna 16-letni Bartek Gałosz. Do rozgrywek nie może zostać zgłoszony, ponieważ dopiero w styczniu skończy 16 lat, ale gra w sparingach, uczestniczył w zgrupowanie pierwszej drużyny.

SportoweBeskidy.pl: „Trzeba będzie grać o awans, żeby wywalczyć utrzymanie” – to zdanie powtarzają wszyscy trenerzy. Nadchodzący sezon III ligi zapowiada się jako niezwykle trudny…
S.T.: Będzie piekielnie ciężko. Utrzymanie wywalczy sześć zespołów. Odra Opole, Ruch Zdzieszowice, Rekord i BKS z Bielska-Białej, to zespoły, które powinny się znaleźć w czołówce. Zostają zatem dwa miejsca, a jest jeszcze Skra Częstochowa, jest GKS Jastrzębie. Jeśli po rundzie jesiennej będziemy w okolicach 7-8 pozycji, to osiągniemy niezły wynik.

SportoweBeskidy.pl: Spadku do IV ligi nie możecie wykluczyć. Co jeśli czarny scenariusz się spełni?
S.T.: Jeśli się utrzymamy, to będzie bez wątpienia największy sukces sportowy w historii klubu. Mamy ambitnego trenera, powstaje ambitny zespół, powalczymy o korzystny wynik końcowy. Jeśli się nie uda… Dużych pretensji do zespołu nikt miał nie będzie, wielu zawodników będzie się uczyć tej ligi, zbierać doświadczenia. Chcemy mieć w przypadku spadku dobry zespół w IV lidze, bo w kolejnym sezonie IV liga będzie bardzo mocna. W III lidze gra wiele zespołów ze Śląska, spadkowiczów będzie sporo.

SportoweBeskidy.pl: Jak pan w związku z tym ocenia reformę III-ligowych rozgrywek?
S.T.: Zły pomysł, nie tylko moim zdaniem. Można zmieniać polską piłkę, ale nie w taki sposób. Jeśli się utrzymamy, a zrobimy wszystko, aby tak było, to na mecze będziemy musieli jeździć w okolice Zielonej Góry. Z naszym aktualnym budżetem jest to nierealne. Ktoś jednak reformę wymyślił, ktoś zatwierdził. Nie pozostaje nam nic innego, jak grać.

SportoweBeskidy.pl: Dziękuję za rozmowę.
S.T.: Dziękuję.

Oryginalny zapis wywiadu tutaj>>

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości