Panowie Piłkarze, czyli okres transferów czas zacząć

Panowie Piłkarze, czyli okres transferów czas zacząć

Początek Nowego Roku dla wielu kojarzy się z sylwestrem, huczną imprezą, postanowieniami noworocznymi itd. Dla kibica piłkarskiego, oprócz tych, można powiedzieć, dość popularnych skojarzeń, okres ten kojarzy się, sprawa oczywista z Ligą Angielską, która jako jedyna gra w tym okresie, a także,a może przede wszystkim, ze startem okienka transferowego. I właśnie na jego temat chciałbym powiedzieć parę słów.

Było mi dane kopać piłkę od najmłodszych lat. Doskonale pamiętam pierwszy trening, na który zaprowadził mnie Tata. Ile wtedy było śmiechu… . Nie dość, że nie miałem odpowiedniego obuwia sportowego, bo przecież po co kupować na początku, jeśliby piłka miała mi się nie spodobać, to jeszcze padał deszcz i było sporo kałuż i błota. Po godzinnym treningu przyszedłem do domu z plecakiem pełnym brudnego sprzętu i ogromnym uśmiechem na ustach. Tak to było to! Już wtedy wiedziałem, że piłka nożna zajmie w moim życiu bardzo ważne miejsce. Co prawda krzyk Mamy, po tym jak zobaczyła stertę brudnych ciuchów, też pamiętam, ale zarówno ona, jak i Tata wiedzieli, że na kolejny trening też pójdę, dlatego dostałem wymarzone wtedy korko-trampki . Tak się zaczęła moja przygoda z ukochanym klubem LKS Czaniec. Piłkarsko, co prawda nie ma o czym pisać, bo kopanie zakończyłem w wieku juniorskim bez większych sukcesów, ale miłości do tego klubu, bo tak mogę nazwać to co czuję będąc na meczach LKS-u, nikt mi nie zabierze.

Czy dzisiaj można jeszcze znaleźć takich piłkarzy? Zawodników, dla których rodzimy klub to coś więcej niż trampolina pozwalająca się wybić na wyższy szczebel kariery? Szczerze, śmiem wątpić… . Doczekaliśmy się czasów gdzie w piłce, niestety, nie liczy się przywiązanie do rodzimych barw, rodzimego klubu. Liczą się pieniądze… . Można powiedzieć, że zawodnicy zmieniają barwy klubowe chcąc się rozwijać, promować własną osobę. Jasne, zgadzam się na taki stan rzeczy o ile piłkarz odchodzi z klubu, który go wychował tylko z tego powodu. Chociaż nie, nie piszmy tylko o klubach rodzimych, piszmy ogólnie o klubach, które są opuszczane przez zawodników, którzy szukają większych pieniędzy. Nie boję się tego powiedzieć, 90% piłkarzy zmienia klub tylko z tego powodu, że chce więcej zarabiać. Nie miałbym nic do tego, gdyby ten piłkarz odchodził w zgodzie ze swoim byłym klubem, ale nieraz jest tak, że piłkarz opowiada w mediach, że miał za mało pieniędzy, że klub go nie szanował itd. Nie chodzi mi oczywiście o najwyższe poziomy rozgrywkowe, bo tam o lojalności względem klubu dawno już każdy zapomniał. Mówię o niższych poziomach rozgrywkowych, trzecia, czwarta czy piąta liga. Tutaj powinno grać jak najwięcej wychowanków. A gdzie oni są w tym momencie? Albo poszli do dużego klubu z miasta obok i grzeją ławę w jego rezerwach łudząc się, że klub za to siedzenie podpisze z nimi kontrakt, albo grają gdzieś po A czy B klasach, dostając „wymarzone” 200zł na miesiąc i wiecznie narzekając, że rodzimy czy poprzedni klub zniszczył ich karierę.

Nie, nie drodzy „Panowie Piłkarze”, ten klub, który był taki „zły” dla Was, miał na celu Waszą promocję. Nie ukrywajmy, że małe kluby są tylko przystankiem w karierze uzdolnionego piłkarza. Ale mało kto uszanuje działaczy i ludzi związanych z danym klubem, którzy za darmo poświęcają swój czas dla tego klubu. Dlaczego to robią za darmo? Bo kochają ten klub, bo rodzice czy kumple z podwórka im wpoili taką wartość, a Wam jakie wartości wpojono? Tego nie wiem, ale na pewno miłości, tej bezwarunkowej, w tym jest mało. Nie chcę, żeby ten artykuł został odebrany jako kolejny wywód na temat wychowanków, choć ich też się to tyczy, ale ogólnie całej masy piłkarzy w różnym wieku, którzy nie szanują klubu w którym grają, nieraz go szantażując odejściem do rywala zza miedzy bo ten daje większą gotówkę.

Podsumowując, chciałbym złożyć apel na ręce piłkarzy. Zaczęło się właśnie okienko transferowe, wielu z Was będzie się zastanawiać nad wyborem nowego klubu. Pewnie to będzie klub lepszy, bogatszy itd. Jeśli Was ten klub wybierze to szacunek i powodzenia, ale proszę Was rozstawajcie się z Waszym poprzednim klubem w zgodzie, bo nieraz były już sytuacje, gdzie zawodnik po pół roku zrozumiał, że zrobił błąd paląc za sobą mosty. I jeszcze jedno, zastanówcie się dwa razy, czy Wasz transfer da Wam to co dla każdego sportowca jest najważniejsze, czyli praktykę, co w tym przypadku znaczy dużą częstotliwość gry. Bo iść do mocnego klubu to nie jest, aż tak wielka sztuka jak wywalczyć sobie w nim miejsce w składzie i grać regularnie.

Chcesz zobaczyć więcej Naszych felietonów? Zapraszamy: http://lksczaniec.futbolowo.pl/felietony>>

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości