Wyszarpane zwycięstwo!

Wyszarpane zwycięstwo!

Na taki mecz czekaliśmy bardzo. Podopieczni Macieja Żaka dali nam dzisiaj wile radości, a co ważniejsze za dobrym wynikiem poszła dzisiaj także dobra gra, bo rozegraliśmy chyba najlepszy do tej pory mecz w tym sezonie. Ostatecznie nasz zespół zwyciężył w Wodzisławiu Śląskim 2:1.

Spotkanie od samego początku przebiegało dość spokojnie, choć to gospodarze mieli więcej z gry, wykorzystując nasze głęboko defensywne ustawienie. Mimo tego pierwsze zagrożenie przyszło w 10m minucie ze strony Palarczyka, który uderzył groźnie z dystansu. Z biegiem czasu gospodarze nacierali coraz odważniej, aż w 27 minucie dopięli swego. Nieporadność naszej linii defensywnej wykorzystał Reinhard, który dotarł do przypadkowo odbitej piłki i bez zastanowienia posłał piłkę do bramki Majdy, dając gospodarzom proawdzenie. Wbrew pozorom była to decydująca chwila w tym mecz. Nasz zespół przeżył wstrząs i zaczął grać odważniej. Jeszcze przed przerwą dwukrotnie główkował Lewandowski, ale goalkeeper gospodarzy stał na posterunku, dlatego przed przerwą nic więcej jeśli chodzi o zdobycze bramkowe się nie wydarzyło.

Po przerwie podopieczni Macieja Żaka nadal nacierali i szybko bo w 55 i 57 minucie zapewnili sobie prowadzenie, którego nie oddali do końca meczu. Najpierw szybką kontrę wyprowadziła po przechwycie nasza prawa strona. Ostatecznie Ilya dośrodkował w pole karne, a będący na długim słupku Borak sfinalizował precyzyjnym strzałem całą akcję! Kilkanaście sekund później Tomasz Kozioł znalazł na skrzydle Kaczmarczyka, który posłał piłkę na piąty metr, a tam do pustej bramki wpakował ją Lewandowski. Tak to nie żart! Po raz pierwszy w tym sezonie któryś z naszych napastników wpakował piłkę do bramki i to bardzo cieszy. Kolejne minuty mogły, a nawet musiały podwyższyć nasze prowadzenie. Najlepszą okazję miał Ilya, ale w sytuacji sam na sam trafił w boczną siatkę. Gospodarze ograniczyli się w końcówce do stałych fragmentów, ale nie wynikało z nich zupełnie nic. Do końca wynik nie uległ już zmianie.

Bardzo cieszy dzisiejsze zwycięstwo i styl w jakim je odnieśliśmy. Walka o każdy centymetr boiska i zaangażowanie było dzisiaj bardzo widoczne. Za to należą się ogromne brawa podopiecznym Macieja Żaka. Ale kończąc tą relację warto cofnąć się jeszcze do siódmej minuty meczu, w której groźnej kontuzji doznał Paweł Kozioł. Trzymamy kciuki, żeby przerwa Pawła była jak najkrótsza i pamiętaj chłopaku czekamy na Ciebie! Wrócisz silniejszy!

21.10.2017 r., godzina 15.00, Wodzisław Śląski, 11 kolejka HAIZ IV ligi śląskiej gr. II

MKP Odra Centrum Wodzisław Śląski - LKS Czaniec 1:2 (1:0)

Bramki: 27' Reinhard - 55' Borak, 57' Lewandowski

Kartki: Wilczek

Skład MKPOdra: Kuhn - Stachurski, Malinowski, Bugdoł, Lukoszek - Zieliński (70min. Cerkowniak), Cichy (65min. Gabrysiak), Sikorski, Reinhard, Sitnik - Ośliźlok.

Skład LKS Czaniec: Majda - Borak, Żak, Waligóra, Kaczmarczyk -P. Kozioł (7min. T. Kozioł), Nazdryn-Platnitski (86min. Zaremba), Jurczak, Świerczyński, Palarczyk (68min. Grabski), - Lewandowski (75min. Wilczek).

Widzów: 50

foto: BartFotoSport

Bądź na bieżąco i śledź nas na portalach społecznościowych:

Facebook>>

Twitter>>

Instagram>>

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości