Cios w końcówce przesądził!
Dzisiejsze spotkanie miało bardzo ważne znaczenie. Ewentualna wygrana dawała już spokojne granie i pewny ligowy byt. Podopieczni Ryszarda Kłuska planowo zrealizowali założenia przed meczowe i w końcówce zgarnęli trzy oczka!
Pierwsza połowa spotkania przebiegała dość niemrawo. Oba zespoły długo się badały i sporo było walki w środku pola. Dopiero w końcówce oba zespoły podkręciły tempo. Najpierw uderzał Bujok, ale świetnie ten strzał sparował Kawaler. Chwilę później Praciak strzelił swoją kolejną bramkę w tym sezonie! Nowak odzyskał piłkę tuż przed polem karnym i odegrał ją do Praciaka, który ograł obrońce i umieścił piłkę w długim rogu bramki Madejskiego! Chwilę później sędzia zakończył pierwszą część meczu.
Druga połowa rozpoczęła się od zdecydowanych naporów gości. Kilka groźnych okazji w ciągu dziesięciu minut, tylko dzięki dobrej postawie Kawalera, nie skończyły się dla nas utratą gola. W ratowaniu sytuacji pomagali też Żak i Gola, którzy dobrze blokowali strzały gości. My ograniczaliśmy się tylko do gry z kontry i z biegiem czasu wychodziło to bardzo dobrze. Jeden z takich ataków powinien zakończyć się golem, ale najpierw strzał Fabisiaka obronił Madejski, a dobitkę Praciaka zablokowali obrońcy. Ta sytuacja zemściła się w 78 minucie. Dośrodkowanie z rzutu wolnego na gola, pewny strzałem w długi róg zamienił Felsch i goście dopięli swego. To nie był jednak koniec emocji. Goście rzucili się na podmęczony Czaniec, ale nasi piłkarze zadali decydujący cios. Najpierw jednak świetną akcję zmarnował Gołuch. Dobrze bronił Madejski. W 88 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, w polu karnym gości najwyżej wyskoczył Gola i pokonał Madejskiego dając nam prowadzenie! W końcówce Podbeskidzie miało jeszcze swoją piłkę meczową, ale na szczęście dzięki świetnej interwencji Kawalera, po strzale z pięciu metrów, wróciliśmy z dalekiej podróży i wygraliśmy ważny mecz!
Po pierwszych 45 minutach nikt nie spodziewał się takiego widowiska. Jednak w drugiej połowie oglądaliśmy bardzo porywający mecz i na nasze szczęście zdołaliśmy go rozstrzygnąć na naszą korzyść w samej końcówce! Chwała za to piłkarzom, za to że walczyli do końca i podnieśli się po straconym golu. Jesteśmy już bezsprzecznie pewni gry w III lidze w przyszłym roku i ostatnie trzy mecze możemy grać z dużym spokojem! Brawo LKS!!!
LKS Czaniec 2:1 (1:0) Podbeskidzie II Bielsko-Biała
Bramki: 1:0 - Praciak 42 minuta, 1:1 - M. Felsch 78 minuta, 2:1 - Gola 88 minuta-głową.
Żółte kartki: Nowak, Kawaler, Fabisiak - Mazan.
SKŁAD LKS CZANIEC: Kawaler - Gruszka, Gola, Żak, Łoś - Rzeszutko, Waligóra, Fabisiak, Nagi (80' Gołuch), Nowak (72' Hałat) - Praciak
SKŁAD TS PODBESKIDZIE II: Madejski - Łaciak (69' Lenartowski), Horoszkiewicz, Jarosz, Mazan - M. Felsch, Kuszmider, Pielichowski (46' Kowaliczek), Bujok, Zelek (74' Gajda) - Jonkisz
Widzów: 100.
Komentarze