Gol w końcówce przesądził
![Gol w końcówce przesądził](https://static.futbolowo.pl/assets/870/f/6/33bbf2f322b12e748bec96acdd50d8ef6ee50b.jpg)
Takie porażki bolą najbardziej. Nie odstajesz od rywala, masz swoje klarowne okazje, a i tak przegrywasz i to w ostatnich minutach meczu na własnym stadionie. Właśnie w taki sposób rezerwy Podbeskidzia okazały się dziś lepsze od naszej drużyny.
Pierwszą część spotkania raczej obie ekipy szybko chciałyby zapomnieć. Z boiska wiało nudą, a okazji do strzału na którąkolwiek bramkę było jak na lekarstwo. Właściwie warto odnotować tylko strzał Kołodzieja z 27 minuty, który minimalnie minął bramkę Kawalera.
Druga część spotkania była już o wiele ciekawsza. W 55 minucie przed znakomitą szansą stanął Borak. Najpierw piłkę wywalczył Piekielny i zagrał w tempo do wspomnianego Boraka, ten stanął oko w oko z Madejskim, który wyszedł z w tej sytuacji obronną ręką. Piłkę próbował dobijać jeszcze Konacki ale został zablokowany. Chwilę później odpowiedzieć mogli goście, kapitalnie jednak sytuacje sam na sam wybronił Kawaler. Z biegiem meczu goście stawali się coraz groźniejsi, a naszym piłkarzom kolejny raz zaczęło bramować "tlenu". Okazji nie brakowało bo strzelali jeszcze Konacki i Fabisiak, oraz Kozioł z rzutu wolnego, ale piłka nie chciała znaleźć drogi do brami. Z dalekiej podróży wróciliśmy w 83 minucie, kiedy to piłka po strzele napastnika Podbeskidzia odbiła się od słupka, a z linii bramkowej wybił ją Żak. Co się odwlecze to jednak nie uciecze. W 91 minucie goście wykonywali rzut rożny, którego na gola zamienił Kuszmider. Krycie w polu karnym stracił Mieszczak i obrońca gości musiał skierować piłkę do bramki, będąc zupełnie niepilnowany. Chwilę później arbiter zakończył to spotkanie.
Najbardziej szkoda naszych piłkarzy, którzy naprawdę walczyli i widać było że chcieli. Jednak trzeba sobie jasno powiedzieć, nasza gra kolejny raz wyglądała mocno chaotycznie i brakło "mocy" w końcówce meczu. Te błędy są powielane notorycznie i trzeba z nich wyciągnąć wnioski jak najszybciej bo sytuacja w ligowej tabeli zrobiła się już krytyczna dla naszego LKS-u.
LKS Czaniec : TS II Podbeskidzie 0:1 (0:0)
Bramka: Kuszmider 90'
Kartka: Jurczak
LKS Czaniec: Kawaler – Kwaśniewski, Waligóra, Żak, Piekielny (65’ Mieszczak) – Hałat, Jurczak - Kozioł, Borak (73’ Łącki), Fabisiak (90’ Bober) - Konacki Trener: Kłusek
Podbeskidzie II: Madejski –Jaroch, Nowak (55′ Łaciak), Widełka, Adu Kwame, Walkiewicz, Mikołajewski, Kołodziej, Oczko (55′ Gladus, 80′ Kuszmider), Gutowski, Wajdzik (75′ Stanclik)
Trener: Mrózek
Widzów: 300
foto: Karolina Burzej
Komentarze