Hitowe starcie byłch trzecioligowców
Przed podopiecznymi Macieja Żaka kolejny mecz z tych z gatunku wagi ciężkiej. Mecz, w którym zdarzyć się będzie mogło wszystko, a o wskazanie faworyta będzie bardzo ciężko. Jutro o godzinie 15.00 zmierzymy się na własnym stadionie z LKS-em Bełk.
Nasz jutrzejszy rywal to klub założony w 1921 roku o barwach zielono-czerownych. Bełk w poprzednim sezonie, podobnie jak nasz zespół, występował na szczeblu trzeciej ligi, ale w związku z reorganizacją rozgrywek został zdegradowany do IV ligi. W obecnych rozgrywkach nasi jutrzejsi goście radzą sobie nieźle, zajmując czwartą lokatę w tabli i mając na swoim koncie 21 oczek i bilans bramkowy 19:13. W poprzedniej kolejce Bełk zremisował na własnym stadionie z Gwarkiem Ornontowice 1:1. Nasz zespół ma dwa punkty więcej i zajmuje trzecie miejsce w ligowej stawce. W miniony weekend bezbramkowo zremisowaliśmy w Pszczynie z tamtejszą Iskrą. Jak wygląd bilans bezpośrednich spotkań między jutrzejszymi rywalami? Korzystnie dla Bełku. W zeszłym sezonie mierzyliśmy się dwukrotnie, w Bełku padł bezbramkowy remis, a wiosną w Czańcu zdecydowanie, 4:0, wygrali goście.
Dobrze, że w futbolu statystyki są tylko gratką dla ekspertów, a wszystko weryfikuje boisko. Prawdą jest, że Bełk jest dla nas niewygodnym rywalem, prawdą jest że wciąż czekamy na efektowny występ naszego zespołu przed własną publicznością, ale równocześnie wierzymy, że jutro będzie po prostu nasz dzień. Z pewnością stać na to podopiecznych Macieja Żaka! Wierzymy więc w trzy punkty, do boju LKS!
15.10.2016 r., godzina 15.00, Czaniec, 12 kolejka IV ligi śląskiej grupa II
LKS Czaniec - LKS Bełk
foto: BartFotoSport
Bądź na bieżąco i śledź nas na portalach społecznościowych:
Komentarze