Maraton czas zacząć! Na początek Landek
Po dwóch tygodniach oczekiwania można powiedzieć nareszcie! Tyle musieliśmy czekać na powrót na czwartoligowe boiska po perturbacjach pogodowych. I choć prognozy na najbliższy weekend nie są idealne to możemy być pewni, że spotkania zaplanowanej kolejki dojdą do skutku. Podopieczni Macieja Żaka zmierzą się ze Spójnią Landek.
Nasz jutrzejszy rywal to zespół dobrze znany w Czańcu mimo, że nie przyszło nam zbyt często ze sobą rywalizować w spotkaniach o punkty, ale za to mierzyliśmy się kilka razy w spotkaniach treningowych, a także w finale Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Bielsko-Biała dwa lata temu, kiedy to wygraliśmy 3:1. Jesienią w Czańcu kibice oglądali bardzo wyrównany mecz, w którym ostatecznie nasz zespół wygrał, strzelając bramkę w 83 minucie. Jej zdobywcą był Ilya. Dwa tygodnie temu oba zespoły wygrały swoje spotkania. Landek pokonał outsidera ligi, Krupińskiego Suszec aż 8:0 i było to pierwsze wiosenne zwycięstwo jutrzejszych gospodarzy. Z kolei podopieczni Macieja Żaka pokonali przedostatnią w tabeli ekipę Orła Mokre 1:0. W ligowej tabeli oba zespoły są na dwóch różnych biegunach. Nasz LKS z ilością 50 punktów jest wiceliderem i traci cztery punkty do liderującego KS-u Decor Bełk, natomiast Landek z dorobkiem 28 punktów znajduje się w strefie spadkowej.
Na papierze jesteśmy faworytami jutrzejszego starcia, ale trzeba pamiętać, że to jest piłka nożna, a piłkarze Landeka choćby jesienią udowadniali, że są bardzo mocną ekipą. Z tego powodu trzeba ten mecz traktować w kategorii trudnych, a nawet bardzo trudnych. My mamy nadzieję, że nasza passa 11 meczów bez porażki zostanie podtrzymana i że wygramy kolejny wyjazdowy mecz tej wiosny. Ten mecz rozpocznie też prawdziwy majowy maraton, podczas którego będziemy grać co trzy dni przez najbliższe ponad trzy tygodnie. Początek meczu o 17.00. Do boju LKS!
06.05.2017 r., godzina 17.00, Landek, 27 kolejka IV ligi śląskiej gr. II
Spójnia Landek – LKS Czaniec
Sędziuje: Adrian Markiewicz (Mikołów)
foto: BartFotoSport
Komentarze