Przegrywamy z Unią. Została już tylko gra o podium?
Jeśli nie wygrywa się z zespołami ze środka tabeli lub z jej dolnych rejonów to nie ma się prawa myśleć o mistrzostwie ligi. Tym bardziej jeśli nie potrafi się wygrywać z tymi drużynami na własnym stadionie. Niemoc naszego zespołu trwa i po sobotniej porażce z Unią Racibórz nasze szanse na pierwsze miejsce pozostają już tylko matematyką.
Spotkanie od samego początku nie układało się naszemu zespołowi. Było dużo szarpanej i niedokładnej gry co wykorzystywali goście, którzy z czasem przejęli inicjatywę widząc naszą nieporadność. Pierwsze ostrzeżenie było około 20 minuty, kiedy to Majda świetnie wygrał pojedynek sam na sam z zawodnikiem Unii. W 38 minucie nasz goalkeeper był już jednak bez szans. Jeden z pomocników z Raciborza wpadł z futbolówką w pole karne i odegrał ją na ósmy metr do Kocota, a ten niepilnowany pewnie umieścił piłkę w naszej bramce. Nasz zespół obudził się dopiero w drugiej połowie. Zagraliśmy wyżej i odważniej, ale całe 45 minut uderzaliśmy głową w mur. Swoje szanse mieli Paweł Kozioł, Kaczmarczyk czy Jurczak, ale zabrakło skuteczności w wykończeniu i trzy punkty pojechały do Raciborza.
Trudny obecnego sezonu dają się naszym piłkarzom mocno we znaki. Było to widać w sobotnie popołudnie, ale nie tłumaczy to w żaden sposób kolejnej domowej porażki. Cieszy fakt, że kolejny nasz junior, Macieja Papież zagrał w trochę dłuższym wymiarze. I to chyba jedyny pozytyw sobotniego meczu. Reszta pozostaje już tylko historią. Mamy przed sobą jeszcze pięć spotkań w tym sezonie, z czego trzy u siebie i musimy zrobić wszystko aby w końców przełamać domową niemoc i dać sobie jeszcze szansę na walkę przynajmniej o podium na koniec sezonu.
20.05.2017 r., godzina 17.00, Czaniec, 30 kolejka IV ligi śląskiej gr.II
LKS Czaniec - Unia Racibórz 0:1 (0:1)
Bramka: 38' Kocot
Kartki: Kaczmarczyk
Skład LKS Czaniec: Majda - Kaczmarczyk, Waligóra, Żak (46' P.Kozioł), Borak, Grabski, Świerczyński, Jurczak, Palarczyk (80' Papież), Nazdryn, Woźniak (46' Kaleta).
Widzów: 100
Bądź na bieżąco i śledź nas na portalach społecznościowych:
Komentarze