Zmienić bieg historii!
Udało nam się przełamać fatalną passę trzech z rzędu porażek i po zwycięstwie z Ozimkiem i remisie ze Skrą Częstochowa, wróciliśmy na 10 lokatę w ligowej tabeli. Jednak wciąż nie możemy być w stu procentach pewni utrzymania, choć przewaga 14 oczek nad rezerwami Piasta Gliwice powinna być wystarczającą zaliczką. Żeby jednak zrobić ważny krok i przyspieszyć spokojną końcówkę sezonu trzeba jutro powalczyć o trzy punkty w Pawłowicach.
To właśnie zespół Pniówka Pawłowice będzie naszym rywalem podczas kolejnej granej środy w III lidze. Klub ten powstał w 1974 roku i ma barwy zielono-czarno-żółte. Pniówek nie przerwanie od ośmiu sezonów występuje w III lidze, a jego najwyższa lokata to 6 miejsce w sezonie 2009/2010.
Pawłowiczanie zawsze byli zespołem, który zalicza się do szerokiej czołówki, jednak ten sezon jest dla nich wyjątkowo trudny. Po 31 kolejkach, Pniówek zajmuje 14 lokatę w tabeli z dorobkiem 36 punktów i bilansem bramkowym 35:44. Przewaga jutrzejszych gospodarzy nad strefą spadkową wynosi zaledwie sześć punktów. Nie ma to jednak aż takiego przełożenia na wyniki osiągane przez Pniówek na własnym, specyficznym boisku. W 15 rozgrywanych u siebie meczach, wygrywali sześć razy, pięć remisowali i tylko cztery przegrywali. W minioną sobotę, Pniówek przegrał derbowe spotkanie w Jastrzębiu 1:0. Ten mecz był debiutem na ławce trenerskiej Pawłowic, znanego trenera Jana Wosia.
Nasz zespół w tym sezonie spisuje się lepiej niż Pniówek, zajmując w tabeli 10 pozycję z dorobkiem 44 punktów i bilansem bramkowym 35:41. Nam akurat na wyjazdach idzie gorzej, ponieważ wygrywaliśmy tam tylko cztery razy, w tym dwa w tym roku, remisowaliśmy trzykrotnie i aż osiem razy przegrywaliśmy. W minioną sobotę zremisowaliśmy 1:1, po bardzo dobrym meczu ze Skrą Częstochowa.
Jak trudnym rywalem jest dla Czańca zespół z Pawłowic, tego chyba nie trzeba przypominać. Wystarczy spojrzeć na garść statystyk. W siedmiu poprzednich konfrontacjach zdołaliśmy zdobyć zaledwie jedną bramkę. Był to jednak gol na wagę jedynych trzech punktów, zdobytych z zespołem Pniówka. Stało się to w tym sezonie, w rundzie jesiennej, gdy w Czańcu po golu Bartosza Praciaka z 80 minuty, wygraliśmy 1:0. Pniówek wygrał cztery konfrontacje z Czańcem, a dwa spotkania zakończyły się bezbramkowym remisem. Bilans bramkowy tych meczów wynosi 1:10 na korzyść Pniówka. Warto zaznaczyć, że na boisku rywala zawsze przegrywaliśmy, nie zdobywając nawet bramki, dwukrotnie 2:0 i raz 3:0. W pamięci kibiców zostanie na pewno ostatni mecz fazy zasadniczej poprzedniego sezonu, gdzie jadąc do Pawłowic, wystarczył nam punkt, żeby awansować do grupy mistrzowskiej. Niestety brak skuteczności Frąckowiaka w pierwszej połowie, spowodował, że Pniówek w drugiej wypunktował nas dwoma ciosami i wyrzucił Czaniec do grupy spadkowej. Poza spotkaniami o punkty, graliśmy tej zimy także towarzysko, a mecz ten zakończył się bezbramkowym remisem. Poniżej skrót tego spotkania, przygotowany przez portal Sportslaski.eu:
Mamy nadzieję, że czas dotkliwych porażek Czańca w Pawłowicach dobiegł już końca i jutro zmienimy bieg historii. Wygrana znacznie przybliżyłaby nas do upragnionego utrzymania, ale do niej jeszcze daleko. Czeka nas na pewno mecz walki i tylko pełne zaangażowanie i charakter pozwolą nam jutro na podjęcie rękawicy. W przełamanie wierzy także trener Wójcik, który w ostatnim wywiadzie tak mówił o tym spotkaniu: "Pniówek musi jeszcze ostro walczyć o utrzymanie, mają nowego trenera któremu debiut w Jastrzębiu się nie udał i chociażby te fakty mówią jak trudny mecz nas czeka, wiemy jednak,że każda seria ma swój początek i koniec i wierze, że tym razem w Pawłowicach przełamiemy się." Warto zaznaczyć, że w jutrzejszym meczu nie zobaczymy, pauzujących za kartki, dwóch naszych obrońców, Łosia i Goli co na pewno będzie miało wpływ na zestawienie defensywy. Ale nie ma co narzekać bo tylko walcząc zdołamy jutro nawiązać walkę z Pniówkiem. My natomiast postaramy się przeprowadzić relację tekstową live z jutrzejszego meczu. Zatem, trzymajmy kciuki za naszą drużynę! Zaczynamy o 17.30! Do boju LKS!!!
Komentarze