Derby dla Czańca! Trampkarze wciąż liderem!

Derby dla Czańca! Trampkarze wciąż liderem!

W poprzednim tygodniu już w czwartek 17. kolejkę III Ligi Okręgowej A1 gr. 1 rozpoczęli nasi juniorzy derbową potyczką w Bujakowie. Podopieczni Macieja Żaka rozprawili się bez większych problemów z rówieśnikami z Bujakowa 4:0, a bramki zdobyli: 3x Damian Majdak oraz Alan Kamiński. Natomiast trampkarze swój derbowy pojedynek rozgrywali u siebie z Sołą Kobiernice w niedziele i również jak juniorzy nie dali szans drużynie gości pokonując ich 8:3. Bramki dla trampkarzy zdobyli: 3x Sebastian Wiśniowski, 2x Maciej Papież, Szymon Mrowiec oraz Nikodem Rozmus.

Od samego początku spotkania dało się czuć wagę spotkania, które rozgrywali nasi juniorzy w czwartkowe popołudnie. Wiele niedokładności i nerwowości w pierwszych minutach spotkania zdało się tylko potwierdzać, że pomimo minimalnych szans na awans, zawodnicy LKS-u traktują swoją potyczkę z Bujakowskimi juniorami bardzo poważnie. Pierwsze minuty to lekka przewaga naszej drużyny i sporadyczne próby przeniesienia ciężaru gry pod bramkę przeciwnika długimi piłkami. Na efekty tej gry trzeba było czekać tylko do 9 minuty! Po przegraniu tzw. koronki przez naszych obrońców, Wesołek zdecydował się posłać górne podanie do Majdaka, który idealnie w tempo dopadł do piłki i zmusił bramkarza gospodarzy do kapitulacji. Piłkarze z Bujakowa nie zamierzali jednak opuszczać rękawic i raz po raz próbowali zagrozić bramce strzeżonej przez Wojciecha Romika, jednakże ich próby kończyły się zwykle na naszej linii obrony bądź na bramkarzu naszej drużyny. Pierwsza połowa bez jakiejkolwiek historii. Walka w środku pola, gdzie swoje warunki ustalali Patryk Kolber i Wojciech Gałuszka oraz dobra organizacja naszej drużyny w defensywie pozwoliła dowieść rezultat 0:1 do końca pierwszej połowy.

Początek drugiej połowy pod dyktando zespołu gospodarzy, sporadyczne ataki skrzydłem kończyły się na naszych bocznych obrońcach lub w rękawicach Romika. Gospodarze próbowali gry „na aferę”, jednak organizacja w defensywie nie pozwoliła na jakiekolwiek zagrożenie naszej bramki. W 47 minucie mogliśmy prowadzić 0:2, a nawet musieliśmy. Idealną sytuacje sam na sam po podaniu kapitana naszego zespołu miał Majdak, jednak trafił wprost w bramkarza i piłka wylądowała poza boiskiem. Z każdą minutą nasz zespół czuł się jednak pewniej, utrzymywaliśmy się przy piłce i zmuszaliśmy przeciwników do biegania za nią, co prowadziło do otwierania wolnych korytarzy, które wykorzystywał duet –naszych skrzydłowych w tym meczu - Marczaków. Wraz z upływem czasu nadarzały się okazje do podwyższenia wyniku. Jedną z nich po rzucie rożnym wykonywanym przez Bartłomieja Kolbra miał asystujący przy bramce Wesołek, jednakże przeniósł piłkę nad bramką z najbliższej odległości. Kolejną szansę na zdobycie gola miał starszy z braci Marczaków, który dopadł do świetnie dogranej prostopadłej piłki przez Patryka Kolbra, ale trafił w boczną siatkę. Worek z bramkami w drugiej części gry otworzył się w 74 minucie. Kamiński został obsłużony przez świetnie grającego Gałuszkę prostopadłym podaniem i strzałem po ziemi zmusił bramkarza gospodarzy do wyciągnięcia piłki z siatki. Kolejna bramka padła tuż po 4 minutach. W 78 minucie duet naszych napastników – Majdak, Kamiński - popisał się dwójkową akcją, którą rozmontowali Bujakowską obronę i ten pierwszy po raz drugi w tym meczu pokonał goalkeepera. 10 minut później juniorzy dokonali ostatniego aktu destrukcji. Stałe fragmenty, które są główną siłą naszego zespołu znowu przyniosły efekt. Bartłomiej Kolber dośrodkował wprost na głowę Majdaka, który mocnym strzałem zdobył 4 hat-tricka w tym sezonie umacniając się na pozycji króla strzelców naszego zespołu.

Mecz w wykonaniu juniorów w pierwszej części gry nie był jakoś bardzo słaby, ale przez dużą liczbę niedokładnych podać w środkowej części boiska nie było płynności w konstruowaniu akcji ofensywnych. Natomiast druga połowa nie zostawiła już żadnych wątpliwości i strzelając trzy golę zawodnikom z Bujakowa, zespół juniorów wybił im z głowy choćby jeden punkt w tym spotkaniu!
_____________________________________________________________________________________________________

9. Kolejka -V Liga Okręgowa C1 trampkarz gr. I:
LKS Czaniec - 
Soła Kobiernice 8:3 (2:0)
Bramki: 3x Sebastian Wiśniowski, 2x Maciej Papież, Szymon Mrowiec oraz Nikodem Rozmus

Skład trampkarzy: Kacper Mrowiec - Waldemar Wolf, Konrad Stwora, Daniel Stwora - Maciek Papież, Szymon Trojak, Szymon Mrowiec - Seba Wisniowski, Nikodem Rozmus
Trener: Maciej Żak
_____________________________________________________________________________________________________

17. kolejka - III Liga Okręgowa A1 gr. I: 
Groń Bujaków - LKS Czaniec 0:4 (0:1)
0:1 - Damian Majdak, asysta: Jakub Wesołek
0:2 - Alan Kamiński, asysta: Wojciech Gałuszka
0:3 - Damian Majdak, asysta: Alan Kamiński
0:4 - Damian Majdak, asysta: Bartłomiej Kolber

Żółte kartki: Szymon Habiciak (Bujaków) - Jakub Wesołek, Alan Kamiński (Czaniec)

Skład Groń Bujaków: 12. Paweł Kuwik - 13. Jacek Adamus, 14. Krzysztof Czakon, 16. Mateusz Frączek, 3. Szymon Habiciak, 10. Adrian Kuźnik, 8. Michał Lewandowski, 11. Przemysław Sadlik, 17. Jan Szlagór, 9. Dawid Nikiel(75. min, 7. Mateusz Moc)
Trener: Marcin Brzózka

Skład LKS-u Czaniec: 80. Wojciech Romik - 9. Mateusz Adamus(46. min, 5. Seweryn Mazgaj), 2. Jakub Wesołek, 8. Karol Kolber, 15. Bartłomiej Kolber (kpt) - 11. Daniel Marczak, 17. Patryk Kolber, 7. Wojciech Gałuszka, 14. Krzysztof Marczak(60. min, 4. Robert Wolf) - 10. Alan Kamiński, 6. Damian Majdak
Trener: Maciej Żak

Natomiast w dniu dzisiejszym nasi trampkarze musieli rywalizować w kolejnym ligowym meczu. Po wczorajszym zwycięstwie w Kobiernicach, podopieczni Macieja Żaka, udali się na przełożony mecz z wiceliderem do Bronowa. Gospodarze, mocno nastawienie na mistrzostwo ligi trampkarzy i awans, lepiej rozpoczęli to spotkanie i do przerwy prowadzili 2:0. Jednak po zmianie stron nasz zespół pokazał charakter. Mimo mocno okrojonego składu, spowodowanego absencją kilku piłkarzy, którzy wyjechali na "Zieloną Szkołę", trampkarze potrafili odrobić straty i wywieźć cenny remis z terenu wicelidera. Dzięki temu, nadal pozostajemy na pierwszym miejscu i z każdym spotkaniem coraz poważniej zaczynamy myśleć o mistrzostwie ligi! Jednak nie on jest najważniejszy, liczy się sportowa rywalizacja i dziś naszym chłopakom należą się ogromne słowa uznania, zwłaszcza że zagrali dwa trudne spotkania w tak krótkim odstępie czasowym!

8. Kolejka -V Liga Okręgowa C1 trampkarz gr. I (zaległa):
Rotuz Bronów - LKS Czaniec 2:2 (2:0)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości