Obronić Puchar i dobrze wejść w sezon!
Od października czekaliśmy na datę finałowego pojedynku o Puchar Polski na szczeblu Podokręgu Bielsko-Biała. I kiedy w połowie lutego, władze Podokręgu wyznaczyły termin na 8 marca, wiedzieliśmy, że ten mecz będzie dla nas próbą generalną przed ciężką rundą wiosenną. Wszak mecz ten będzie odbywał się na tydzień przed inauguracją. Chyba lepszego sprawdzianu nie mogliśmy sobie wymarzyć, bo przecież Finał Pucharu Polski to mecz o stawkę. Jakie ten mecz będzie miał dla nas znaczenie, opisywaliśmy w niedawnym felietonie:
Po rundach eliminacyjnych, ćwierćfinale i półfinale okazało się, że naszym rywalem w drodze do obrony tytułu wywalczonego w poprzedniej edycji, będzie lider klasy okręgowej, zespół KS Spójnia Landek. I o ile dla nas, tak jak wcześniej podkreślaliśmy, jutrzejszy mecz ma być głównym testem przed ligą, tak piłkarze Spójni na złapanie właściwej formy mają jeszcze trochę czasu, bo ich rozgrywki startują końcem marca. Nie oznacza to jednak, że Landek będzie bez formy, wręcz przeciwnie jestem przekonany, że jutro czeka nas arcytrudny mecz. O tym może świadczyć droga jaką, aby dojść do tego Finału, musiała pokonać drużyna Spójni:
„Droga do Finału: KS Spójnia Landek”>>
My mieliśmy nieco łatwiejsze zadanie, bo jako zespół 3-ligowy zostaliśmy rozstawieni od razu w fazie ćwierćfinałowej, ale nie znaczy to, że awans do Finału był sprawą oczywistą. Świadczyć o tym może fakt, iż do rywalizacji o ten Finał stanęły także inne trzy drużyny reprezentujące nasz region na 3-ligowych boiskach: BKS Stal, Rekord Bielsko-Biała i rezerwy TS Podbeskidzia. Żadnej z tych drużyn nie ma w Finale, a każda z nich, podobnie jak Czaniec, była rozstawiona w fazie ćwierćfinału. Zobaczmy zatem drogę, jaką przebyć musiał nasz LKS do Finału:
„Droga do Finału: LKS Czaniec”>>
Oba zespoły od mniej więcej początku stycznia przygotowują się do rundy wiosennej. Nasz jutrzejszy rywal rozegrał w tym czasie 6 gier kontrolnych. Tylko jeden z nich zakończył się zwycięstwem Landeka, którzy ograli Znicz Jankowice, występujący w okręgówce, 6:1. Ponadto Spójnia zanotowała 3 remisy i 2 porażki. Stosunek bramek w tych spotkaniach wyniósł 10:7 na korzyść Landek, na co znaczny wpływ miało oczywiście wspomniane zwycięstwo ze Zniczem. Warto dodać, że w jednym z tych sparingów, Landek rywalizował z naszym ligowym rywalem, BKS Stal i przegrał minimalnie 2:1. Widać zatem, że nasz jutrzejszy rywale jeszcze nie złapał odpowiedniego rytmu, takie który prezentował w rundzie jesiennej. Otóż Spójnia lideruje w rozgrywkach o mistrzostwo klasy okręgowej z dorobkiem 40 punktów i przewagą 4 na zespołem WSS Wisła. Jedynym pogromcom w rundzie jesiennej, zespołu z Landeka, była drużyna LKS Bestwina, wygrywając 1:0. Spójnia zdobyła 42 bramki, tracą tylko 12. Aż 21 z nich, czyli dokładnie połowę, zdobył dla naszych rywali, były zawodnik LKS Czaniec, Dawid Frąckowiak.
Skoro już jesteśmy przy kadrze Spójni Landek, to warto zaznaczyć, że ma ona w swoich szeregach jeszcze jednego, byłego zawodnika LKS-u Czaniec, a mianowicie Dawida Lecha. Po okresie transferowym, nie ma już w zespole Dominika Zielińskiego, który kiedyś był przymierzany do naszej drużyny. Nowym nabytkiem jest za to Tomasz Zyzak, dobrze znany kibicom LKS-u z gry w 3-ligowym Pniówku Pawłowice. Sam zawodnik strzelał też naszej drużynie bramki.
Tyle jeśli chodzi o dyspozycje naszego jutrzejszego rywala. Co można powiedzieć o LKS Czaniec? My tej zimy rozegraliśmy 10 spotkań kontrolnych, wygrywając 6, 3 remisując i zaliczając tylko jedną porażkę. Zdobyliśmy w nich 20 bramek, tracąc 10. Najskuteczniejszy w okresie przygotowawczym był nasz nowy nabytek, sprowadzony z rezerw Tyskiego GKS, Daniel Sobas. Dokładniej o naszym okresie przygotowawczym można przeczytać tutaj:
„Podsumowanie sparingów „ZIMA 2015””>>
Oprócz Sobas, naszą kadrę zimą zasili jeszcze tacy zawodnicy jak: Rafał Grzech, Mateusz Gruszka, Marcin Płoskonka i Kamil Kurpios. Nasz zespół opuścili natomiast: Arek Januszyk, Mateusz Mrozek, Łukasz Zakrzewski, Kamil Jaroś, Jan Pawlak i nasz najskuteczniejszy strzelec jesieni, Mateusz Konacki.
Nasz zespół, po rundzie jesiennej, zajmuje na 3-ligowych boiskach 10 lokatę z dorobkiem 31 punktów po 21 kolejkach i stosunkiem bramkowym 19-22. Nad strefą spadkową mamy 7 punktów straty, co przy aż 17 kolejkach na wiosnę zapowiada ostrą walkę o utrzymanie na 3-ligowym froncie.
Przybliżmy jeszcze historię konfrontacji obu zespołów. Najświeższa historia dotyczy sparingowej potyczki obu drużyn sprzed roku, kiedy to wygraliśmy 3:1. Jednakże, każdy pamięta spotkanie obu zespołów z ćwierćfinału poprzedniej edycji Pucharu Polski. Wtedy to po 90 minutach spotkania i 30 minutach dogrywki był bezbramkowy remis. Wygraliśmy dopiero po dramatycznych rzutach karnych 4:3.
Chyba dość wyczerpująco przedstawiliśmy sytuację obu zespołów przed niedzielnym Finałem. Warto jeszcze dodać, że w zespole LKS Czaniec zabraknie na pewno kontuzjowanych: Dawida Nagiego i Kamila Kurpiosa. Kto będzie faworytem Finału? Nie trudno go wskazać, choćby przez wzgląd na różnicę klasy rozgrywkowych w jakich występują oba zespoły. Faworytem będzie więc LKS Czaniec, obrońca tytułu, który w poprzedniej edycji, pokonał w starciu finałowym rezerwy Podbeskidzia, po golu, z rzutu karnego w 93 minucie spotkania, Dawida Frąckowiaka. Dawid w niedzielę wystąpi w barwach Spójni i to będzie na pewno duży atut zespołu Landeka. Goście ponadto, mają w pamięci przegrany Finał sprzed dwóch lat o Puchar Polski. Wtedy to Landek uległ Rekordowi Bielsko-Biała 2:0.
Czeka nas zatem bardzo trudne zadanie aby obronić tytuł wywalczony w poprzedniej edycji. Jednak pełni wiary wierzymy, że uda się pokonać Spójnię Landek i w dobrych humorach przystąpić do ligowej walki o utrzymanie! Początek spotkania o godzinie 13.00 na stadionie Soły Kobiernice w Kobiernicach, przy ulicy Sportowej 4. Wszystkich zapraszamy na to spotkanie, jeśli jednak ktoś nie będzie mógł być obecny na tym spotkani, będziemy na naszym portalu prowadzić RELACJĘ LIVE na którą też gorąco zapraszamy! Zatem do boju LKS, Puchar będzie nasz!!!
Komentarze