Runda jesienna LKS Czaniec w pigułce
Za nami chyba najtrudniejsza runa jesienna od wielu lat. Na szczęście jesień dla naszych piłkarzy już się zakończyła i teraz nadszedł czas rozliczeń i wyciągania wniosków z całej rundy. My mamy dla Was krótkie podsumowanie tego co wydarzyło się w ostatnich 15 kolejkach obecnego sezonu trzeciej ligi jeśli chodzi o LKS Czaniec.
Ruda rozpoczęła się z dużą "pompą". Spotkanie z Pniówkiem Pawłowice miało świetną oprawę, związaną z podziękowaniami dla Wojciecha Waligóry, który po 25 latach zrezygnował z funkcji prezesa naszego klubu. Na meczu zgromadziło się blisko 400 osób, a piłkarze grając z przewagą dwóch zawodników przez długą część meczu wydarli remis w samej końcówce. W kolejnej serii gier pojechaliśmy do Zdzieszowic na trudny teren. Remis 0:0 każdy przyjął z zadowoleniem. Później do Czańca zawitał zespół GKS Jastrzębie, który wygrał tamto spotkanie 1:0. Ten mecz był swoisty popisem braku skuteczności naszego zespołu. Podobnie jak kolejne starcie w Bielsku z rezerwami Podbeskidzia przegrane 2:1. Po tych czterech kolejkach znaleźliśmy się na przedostatnim miejscu, a w piątej kolejce do Czańca zawitał ówczesny lider, BKS Stal. Przy ogromnej ilości szczęścia wygraliśmy 1:0 i ten mecz miał spowodować przełamanie. Było jednak zupełnie inaczej. W następnym tygodniu Rekord wypunktował podopiecznych Ryszarda Kłuska 2:0. Następnie zremisowaliśmy z rewelacją jesieni, LKS Bełk 0:0 i zdołaliśmy w takim samym stosunku wyrwać punkt Odrze Opole. Później przyszła najlepsza seria w obecnym sezonie, gdzie pokonaliśmy Piotórwkę i rezerwy Piasta Gliwice w stosunku 1:0. Oba gole z rzutu rożnego zdobył Daniel Fabisiak. Kolejne cztery spotkania to z kolei najgorsza seria jesieni, czterech z rzędu porażek bez zdobytej bramki. Przegraliśmy 2:0 z rezerwami Górnika Zabrze, 1:0 ze Skrą Częstochowa, 2:0 z Szombierkami Bytom i 2:0 z rezerwami Ruchu Chorzów. Sezon zakończył się dla nas światełkiem w tunelu, po zwycięstwie 3:1 w Rudzie Śląskiej z Grunwaldem.
Patrząc na to podsumowanie od razu wszystkim rzuca się w oczy podstawowy problem, jakim była nasza skuteczność jesienią. W dziewięciu spotkaniach na piętnaście nie zdołaliśmy zdobyć gola. Ogólnie trafialiśmy tylko osiem razy do siatki rywala, z czego trzy bramki padły w ostatniej kolejce. Dało to marną średnią 0,53 gola na mecz naszego zespołu. Najlepszym strzelcem został Dawid Hałat z dorobkiem trzech goli, które zdobył notabene w ostatnim meczu z Grunwaldem. Zresztą mecz w Rudzie Śląskiej był wyjątkowy także z innego względu, był to jedyny mecz w którym zdobyliśmy więcej niż jednego gola. Pocieszeniem może być fakt tylko czternastu straconych bramek, co przy naszej zdobyczy punktowej jest niezłym wynikiem.
LKS Czaniec runda jesienna 2015: 13. miejsce, 16 punktów, 4 zwycięstwa – 4 remisy – 7 porażek, bilans bramkowy 8:14.
foto: BartFotoSport
Komentarze