"Wszyscy gdzieś popełniliśmy błedy, więc wyciągniemy wnioski"

"Wszyscy gdzieś popełniliśmy błedy, więc wyciągniemy wnioski"

Ryszard Kłusek, trener naszego zespołu, także podsumował jesień w wykonaniu LKS Czaniec. Zobaczcie zapis wywiadu udzielonego portalowi SportoweBeskidy.pl:

SportoweBeskidy.pl: Runda zakończona, runda dla LKS-u Czaniec poniżej oczekiwań. Z czego wynika tak mizerny dorobek punktowy?
Ryszard Kłusek: Brakowało przede wszystkim sytuacji bramkowych wykorzystanych, bo stwarzaliśmy ich trochę, ale sporo niestety marnowaliśmy. Sami się w pewnym sensie „zatkaliśmy” i dopiero na samym końcu zespół „odpalił”. Brak skuteczności w ofensywie pojawił się właściwie we wszystkich meczach jesiennych. Już w inauguracyjnym z Pniówkiem Pawłowice powinniśmy osiągnąć znacznie lepszy wynik. Indolencja strzelecka powodowała liczne frustracje. Założenia były bardziej optymistyczne. 26 punktów przyjmowaliśmy jako minimum. Realnie uważam, że stać nas było na dwa zwycięstwa więcej. Mamy więc ogromny niedosyt, zadanie sportowe nie zostało zrealizowane.

SportoweBeskidy.pl: A może zespół w kształcie z rundy jesiennej nie ma potencjału na III ligę?
Ryszard Kłusek: Zdecydowanie potencjał był, ale na pewno brakowało wiary i konsekwencji w naszych poczynaniach. W znacznej mierze młody zespół zapłacił swoje frycowe i musi zebrać doświadczenie niezbędne do osiągania lepszych rezultatów. Pokonaliśmy BKS, powalczyliśmy z Odrą Opole. To były przejawy naszych możliwości. Pracowałem w przeszłości z wieloma zespołami, ale pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją. Mam tu na myśli brak skuteczności i podejście co niektórych zawodników do swoich obowiązków. Na dłuższą metę to nie do przyjęcia, więc wyciągniemy wnioski. Wszyscy gdzieś błędy popełnili, ja również. Ale wiem co trzeba poprawić, by wyniki były korzystniejsze.

SportoweBeskidy.pl: Przed sezonem zespół wykonał bardzo intensywną pracę treningową. Zimą będzie zapewne podobnie. Ale przełożenia na ligę próżno szukać…
Ryszard Kłusek: Pracy włożyliśmy dużo. Odbyliśmy dwa mini zgrupowania, rozegraliśmy 9 sparingów, badania wydolnościowe i gra w test-meczach pokazywały, że jesteśmy przygotowani do rundy jesiennej. Świetnie wypadliśmy na tle Zagłębia Sosnowiec, czy mocnego Piasta Gliwice. W lidze, po wygranej z BKS-em, wszystko się „posypało”. Nie było już systematycznego punktowania. Nie byliśmy ukierunkowani na zwycięstwo i to podkreślałem wielokrotnie. Zawodnikom mówiłem, że liga to 30 ciężkich meczów, a nie tylko 5-6, po których można się rozprężyć i zdekoncentrować. Zawsze jest czas na analizę, radość, ale to nie może zajmować całego mikrocyklu.

foto: BartFotoSport

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości