Tylko remis w Pszczynie
Jeśli spotkania nie potrafisz wygrać, to przynajmniej go zremisuj. Ta stara piłkarska zasada znalazła swoje zastosowanie w minioną sobotę podczas spotkania naszych seniorów w Pszczynie. Jednak niedosyt pozostaje spory bo niewiele zabrakło do zdobycia kolejnego kompletu punktów.
Początek spotkania, w mocno jesiennych warunkach, był bardzo wyrównany. Obie ekipy badały swoje możliwości i nie chciały się otworzyć, co spowodowało małą ilość sytuacji bramkowych. Sygnał do zdecydowanych ataków dał w 25 minucie Paweł Kozioł, który jak się później okazało miał najlepszą okazję tego dnia. Świetnie z prawej strony dośrodkował Woźniak, a wspomniany Kozioł uderzał głową z piątego metra, goalkeeper Pszczyny instynktownie obronił. Goście mieli w pierwszej połowie jedną groźną okazję, kiedy to po strzale jednego z pomocników z rzutu wolnego piłka minęła słupek naszej bramki.
Na drugą połowę spotkania podopieczni Macieja Żaka wyszli dużo bardziej zdeterminowani i zepchnęli drużynę naszego byłego trenera, Mariusza Wójcika, do defensywy. Biliśmy jednak głową w mur przez całe 45 minut. Z dystansu próbował Świerczyński, Kozioł Tomasz i Paweł, ale piłka nie potrafiła znaleźć drogi do bramki. Najlepszą okazję miał w 82 minucie Ilya, który otrzymał znakomite podanie z głębi pola od Woźniaka i będą sam na sam z bramkarzem Iskry, nie zdołał opanować poprawnie piłki. Chwilę później dobrze w pole karne zagrywał Wilczek, ale ani Ilya, ani Kozioł nie zamknęli tej akcji. Podobnie było po zagraniu Dziadka, jednak w tej sytuacji obsłużony piłką Kozioł Paweł, nieczysto trafił w futbolówkę, będą na piątym metrze. Goście w drugiej połowie próbowali kontrować i stworzyli jedną okazję godną uwagi. W 70 minucie jeden z napastników urwał się naszym obrońcom, ale będąc w dobrej sytuacji zamiast strzelać na naszą bramkę, szukał podania, które nie znalazło adresata.
Pozycja Iskry w ligowej stawce może niejednego zmylić. Trzeba pamiętać, że w drużynie z Pszczyny drzemie spory potencjał i nie jedna ekipa się o tym jeszcze przekona. My na szczęście mamy już tego trudnego rywala za sobą i choć na remis na wyjeździe nie powinno się narzekać, to mając na uwadze ilość dogodnych okazji, możemy mieć pretensje do samych siebie, bo znów zawiodła nas skuteczność. Trzeba nad tym elementem popracować. Efekty tej pracy będziemy śledzić już za tydzień, kiedy to na własnym stadionie zagramy z LKS-em Bełk. Ten pojedynek byłych trzecioligowców o godzinie 15.00. Zapraszamy już dziś!
08.10.2016 r., godzina 15.00, Pszczyna, 11 kolejka IV ligi śląskiej grupa II
Iskra Pszczyna - LKS Czaniec 0:0
Kartki: 47' Jurczak, 83' Woźniak
Skład LKS Czaniec: Majda - Kaczmarczyk, Waligóra, Zak, Móll, Palarczyk, Swierczyński, T.Kozioł, Jurczak (65' Wilczek), P.Kozioł, Nazdryn-Platniski, Woźniak (84' Dziadek).
Widzów: 50
foto: BartFotoSport
Bądź na bieżąco i śledź nas na portalach społecznościowych:
Komentarze