Po dwóch dobrych meczach, ale bez zwycięstwa, brzeska Stal doczekała się trzech punktów. Zespół Sebastiana Sobczaka po bardzo dobrym występie pokonał na wyjeździe LZS Piotrówka 3:0, a bramki zdobywali Michał Sikorski, Bartłomiej Kulczycki i Dawid Lipiński.
Na boisku spotkały się dwie drużyny z ligowej czołówki i do gry podeszły z respektem dla rywala. Przez pierwsze 20 minut niewiele się działo na boisku i dopiero po tym czasie miała miejsce pierwsza groźna akcja w wykonaniu miejscowych. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska zawodnik z Piotrówki oddał strzał, a Marcin Raczkowski sparował piłkę na rzut rożny. W 25. minucie nastąpiła odpowiedź brzeżan, Łukasz Szpak przejął piłkę na środku boiska, podał do Mateusza Poważnego, ten zagrał ją wzdłuż bramki, ale strzał Łukasza Szpaka zablokował obrońca. Wreszcie w 37. minucie Stal zadała pierwszy celny cios. Tomasz Raczyński zagrał do Bartłomieja Kulczyckiego, ten odegrał do Dawid Lipińskiego, a jego strzał z 11 metrów bramkarz wybił na rzut rożny. Idealnym zagraniem z kornera na głowę Michała Sikorskiego popisał się Łukasz Szpak i po strzale brzeskiego obrońcy Stal objęła prowadzenie i wynikiem 1:0 zakończyła się pierwsza połowa
Gospodarze już na początku drugiej połowy mieli znakomitą okazję do wyrównania. Najpierw jednak strzał z 20 metrów obronił Marcin Raczkowski, ale wybił piłkę przed siebie, na szczęście dla Stalowców dobitka z 5 metrów była niecelna. Nasz zespół w 49. minucie okazał się skuteczniejszy i podwyższył prowadzenie na 2:0. Łukasz Szpak popisał się znakomitym prostopadłym podaniem do Bartłomieja Kulczyckiego, który nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem. To był przełomowy moment meczu, który od tej pory toczył się pod dyktando Stali.
W 53. minucie po pięknym strzale z woleja Mateusza Poważnego piłka wylądowała na poprzeczce, a trzy minuty później dwójkowa akcja Bartłomieja Kulczyckiego i Dawid Lipińskiego zakończyła się trafieniem tego drugiego i trzybramkowym prowadzeniem Stali. Brzeżanie mieli jeszcze kilka okazji do podwyższenia wyniku, w 80. minucie Łukasz Szpak zagrał do Bartłomieja Kulczyckiego, który dośrodkował do Dawid Lipińskiego, ale ten strzelił obok bramki. W 89. minucie znów trafić mógł Dawid Lipiński, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. Mimo tych zmarnowanych okazji, Stal pokazała się ze znakomitej strony i zasłużenie wygrała 3:0.