Pierwszy rzut oka na wynik sugeruje że byliśmy o wiele słabsi, że odstawaliśmy od rywali. Ale do 60 minuty graliśmy jak równy z równym, mieliśmy swoje okazje na zdobycie gola. Oczywiście gospodarze także mieli swoje sytuacje, to oni częściej utrzymywali się przy piłce, ale kontrolowaliśmy to co się dzieje na boisku i była spora szansa na korzystny wynik.
Aż nadeszła 60 minuta meczu...
Wtedy to Jakub Sikora sfaulował wychodzącego sam na sam z naszym bramkarzem napastnika Jedności, za co sędzia ukarał go czerwoną kartką. Nie dość że straciliśmy kluczowego zawodnika to jeszcze po rzucie wolnym straciliśmy gola. Chwilę później było już 0-2 i z naszych zawodników całkowicie uszło powietrze co poskutkowało kolejnymi dwoma straconymi bramkami.
Szkoda tego spotkania, przez 60 minut pracowaliśmy na korzystny wynik, ale czerwona kartka wszystko pokrzyżowała.
Za tydzień czeka nas kolejny wyjazd, tym razem do Czerwionki, gdzie spróbujemy w końcu zapunktować.