Czerwony remis i walka do końca!

Czerwony remis i walka do końca!

Inauguracja trzeciej ligi w sezonie 2015/2016 w Czańcu była od dawna zapowiadana jako dzień podziękowania dla Prezesa Wojciecha Waligóry, za 25 lat tworzenia wielkiego klubu w małej miejscowości! Aby uczcić tę uroczystość i podziękować Panu Wojciechowi zjechał do Czańca wielu znanych gości takich jak: Starosta Bielsko, Andrzej Płonka, Wójt gminy Porąbka, Czesław Bułka, Prezes BOZPN, Czesław Biskup, Prezes Podokręgu Bielsko-Biała, Roman Kubieniec, Wiceprezes Podokręgu Bielsko-Biała, Eugeniusz Kulik, prezes BKS-u Bielsko-Biała, Ryszard Bortliczek, Dyrektor finansowy firmy FCA Poland SA, Czesław Świstak, liczne grono sponsorów LKS Czaniec, na czele z Markiem Handzlikiem oraz Wojciechem i Stanisławem Ruckim, oraz cały Zarząd LKS-u Czaniec. Po oficjalnej części można było przenieść się na boisko i cieszyć emocjami piłkarskimi.

Spotkanie rozpoczęło się dość spokojnie i widać było, że oba zespoły będą się badać i czekać na swoje okazje. Przez to w pierwszej części spotkania oglądaliśmy dużo gry w środku pola, a mało składnych akcji bramkowych. Dwukrotnie w polu karnym znalazł się Praciak, ale raz faulował, a kilka chwil później trafił obok bramki. Goście sprawiali wrażenie lepiej zorganizowanych, wymieniając podania na naszej połowie boiska, ale wszystkie ich akcje kończyły się tuż przed polem karnym. Jedyne zagrożenie w pierwszej części spotkania, goście sprawiali nam strzałami z dystansu.

Na drugą część spotkania obie jedenastki wyszły już z odmiennym nastawieniem. Pniówek od samego początku rzucił się do ataku, co zaskoczył nasz zespół. W 47 minucie spotkania, ręką w polu karnym zagrał Gola, a arbiter tego spotkania bez dwóch zdań wskazał na "wapno". Karnego na gola, pewnie zamienił Sobczak i goście objęli prowadzenie. Ten gol dodał im wiatru w żagle i przez kolejne 10 minut nasz zespół nie mógł złapać wiatru w żagle, a goście atakowali raz po raz. Jednak podobnie jak w pierwszej części spotkania, Pniówek dochodził tylko do szesnastki. W 60 minucie nastąpił zwrot sytuacji. Sobczak przerwał kontratak LKS-u, za co otrzymał drugi żółty kartonik i wyleciał z boiska! Po tym zdarzeniu nasz zespół rzucił się do odrabiania strat pełną parą. Jednak brakowało nam tego dnia składności i spokoju. Od 75 minuty goście musieli sobie radzić już tylko w dziewiątkę! Szary faulował Praciaka, który wychodził na czystą pozycję i otrzymał od sędziego... żółty kartonik. Na nasze szczęście było to jego drugie upomnienie w tym meczu. Dlaczego sędzia nie wyrzucił od razu obrońcy gości? Tego nie wie nikt. Piłkę na 20 metrze ustawił Fabisiak i jego strzał z rzutu wolnego cudem obronił Podolak, dobijał jeszcze Rzeszutko ale niecelnie. Czaniec atakował raz z prawej strony, raz z lewej, a goście ograniczali się tylko i wyłącznie do wybijania piłek w każdym możliwym kierunku. Dobrą zmianę dał Kwaśniewski i Łącki, którzy szaleli na bokach pomocy. Ten pierwszy w 85 minucie kapitalnie dośrodkował na głowę Gołucha, ale ten mając przed sobą tylko bramkarza z odległości pięciu metrów fatalnie przestrzelił. Chwilę później doczekaliśmy się ogromnej radości. Piłkę na prawej stronie rozegrał Kwaśniewski z Fabisiakiem. Ten drugi dośrodkował, a piłkę do bramki w ekwilibrystyczny sposób skierował Praciak i utonął w ramionach kibiców i trenera Kłuska! Czaniec w końcówce podkręcił jeszcze tempo. Swoją szansę miał Łącki, ale remis to było wszystko na co było nas stać tego dnia.

Trzeba szanować każdy zdobyty punkt, ale w tym sezonie punkty będą na wagę złota. Pierwsze koty za płoty. Cieszy determinacja naszego zespołu i walka do końca o zwycięstwo. Podziękować też trzeba dzisiaj kibicom, którzy w liczbie około 300 zgromadzili się na naszym stadionie i do końca trzymali kciuki za naszych piłkarzy. Teraz przed nami bardzo ciężki wyjazd do Zdzieszowic, na mecz z tamtejszym Ruchem i jedyne czego możemy być pewni, to tego że nie zabraknie serducha naszym piłkarzom i woli walki!

LKS Czaniec - Pniówek Pawłowice 1:1 (0:0)

Bramki: 0:1 - Sobczak 48 minuta-karny, 1:1 - Praciak 89 minuta.

Żółte kartki: Jastrzębski, Praciak, Gola, Fabisiak - Ciuberek, Sobczak, Lalko, Szary.

Czerwone kartki: Sobczak (60 minuta, druga żółta), Szary (75 minuta, druga żółta).

CZANIEC: Kawaler - P. Łoś, Gola, Żak, Borak (83. Gołuch) - Rzeszutko (79. Łącki), Jastrzębski (52. Kozioł), Fabisiak, Waligóra, Hałat (61. Kwaśniewski) - Praciak.

PNIÓWEK: Podolak - Przybyła, Lalko, Kukla, Szary - Kucharski (83. Glenc), Ciuberek, Węgrzyn (89. Polak), Szczyrba (73. Zyzak), Kostecki (79. Oszek) - Sobczak.

Widzów 300.

foto: BartFotoSport

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości