Spacerek w Dankowicach

Spacerek w Dankowicach

Puchar Polski na szczeblach podokręgów często kojarzony był z przysłowiową grą o pietruszkę, a kluby często traktowały go jako sparing. Od pewnego czasu postanowiono jednak zadbać o rangę tych rozgrywek. Co prawda na szczeblu podokręgu faktycznie wiele ugrać nie można, ale wygrywając te rozgrywki można sobie otworzyć drzwi do naprawdę wielkiej piłki i sporych pieniędzy, tak jak robi to w obecnym sezonie GKS Jastrzębie (zwycięzca PP na szczeblu Śl ZPN w poprzedniej edycji), który 20 września w ramach 1/8 zagra z ekstraklasowym Górnikiem Łęczna. Dzisiaj podopieczni Macieja Żaka udali się na pucharowe starcie do Dankowic. Miał to być hit ćwierćfinałów ale gospodarze nie nadali temu meczu odpowiedniej rangi, zarządzając rozegranie meczu na bocznym boisku. Gdzie tutaj szacunek do rozgrywek? Na szczęście nasz zespół mecz potraktował poważnie i pewnie awansował do półfinału.

Od samego początku zaznaczaliśmy, że interesuje nas w tym meczu tylko zwycięstwo i szybko udało się to udokumentować. Składną akcję całej drużyny wykończył Ilya, który dostając podanie od Pawła Kozioła, w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi Pasjonata. W kolejnych minutach nasza drużyna prowadziła grę, ale brakowało skupienia. Spowodowało to, że gospodarze doszli do jedynej okazji w pierwszej części gry. Strzał z okolicy jedenastego metra obronił jednak Majda. Z biegiem czasu pogłębiała się przewaga podopiecznych Macieja Żaka. Szanse mieli Jurczak i Wilczek, ale strzelali niecelnie. Szyki obronne rywala udało się sforsować w 31 minucie. Żak dośrodkował z prawej strony na głowę Jurczaka. Jego strzał sparował jeszcze bramkarz, ale dobitki Ilyi nie był już w stanie wyłapać i piłka zatrzepotała w siatce po raz drugi. Chwilę później mieliśmy kolejną świetną okazję do zdobycia gola, której nie zmarnowaliśmy. Kozioł Tomasz wpadł z piłką w pole karne i został sfaulowany. Jedenastkę pewnie na gola zamienił Waligóra, który zdobył tym samym swojego pierwszego, oficjalnego gola w seniorskiej piłce. Przed przerwą powinniśmy strzelić jeszcze przynajmniej jednego gola. W poprzeczkę po strzale z dystansu trafił jednak Świerczyński.

Po zmianie stron, boisko opuścił nasz grający trener, a w jego miejsce na placu gry pojawił się Jakub Wesołek. Obraz spotkania w drugiej części nie zmienił się i szybko, po raz kolejny udokumentowaliśmy swoją przewagę. Dziadek świetnie zachował się na prawej stronie i zagrał w pole karne. Tam do piłki dopadł Wilczek, ograł zwodem obrońcę i uderzył pewnie pod poprzeczkę, nie dając szans bramkarzowi. To był ostatni gol jaki zobaczyła garstka kibiców obserwująca to spotkanie. Warto podkreśli, że w drugiej połowie na boisku pojawili się kolejni nasi wychowankowie, Daniel Marczak, oraz debiutujący w seniorskiej piłce 17-letni Wojciech Gałuszka. Wojtek nawet trafił do siatki rywala, jednak arbiter odgwizdał wątpliwego spalonego. Okazji do końca spotkania było jeszcze kilka, a najlepsze mieli Wilczek oraz Tomasz Kozioł, jednak brakowało szczęścia. Gospodarze zagrażali nam tylko dwukrotnie po rzutach wolnych wykonywanych przez Ogiegłę. Raz świetnie obronił Majda, raz dobrze spisał się nasz mur.

Cieszy pewna i dosyć łatwa wygrana naszego zespołu. Mimo sporych problemów kadrowych daliśmy sobie radę, a na uwagę zasługuje fakt, że w drugiej połowie spotkania grało na boisku aż czterech wychowanków naszego klubu. Awansujemy do półfinału, a tam już tak łatwo nie będzie, ale tym będziemy się martwić później. Na razie trzeba się cieszyć, że nasi zawodnicy nie zlekceważyli rywala i że od kilku lat rozgrywki pucharowe są w naszym klubie traktowane bardzo poważnie.

07.09.2016 r., godzina 17.00, Dankowice, 1/4 finału Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Bielsko-Biała

Pasjonat Dankowice - LKS Czaniec 0:4 (0:3)

Bramki: 5', 31' Ilya, 34' Waligóra (K), 49' Wilczek

Skład LKS Czaniec: Majda - Palarczyk, Waligóra, Żak (46' Wesołek), Jurczak, Dziadek (65' Gałuszka), Świerczyński, T.Kozioł, Nazdryn-Platniski (55' Marczak), P.Kozioł, Wilczek

Skład Pasjonat Dankowice: Śmiłowski - Kozieł, Bargiel, Mi.Wróbel, Olek (70' Małysz), Magiera, Tobiasz, Filapek, Cięciel, Sadlok (46' Ogiegło), Szary

Widzów: 30

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości