Słaba gra i druga z rzędu porażka

Słaba gra i druga z rzędu porażka

Tak czasem bywa w sporcie, że gdy po długiej serii zwycięstw przychodzi porażka, to ma ona ogromne skutki mentalne i powoduje dłuższy kryzys. Podobnie porażka z Radziechowami, przed tygodniem, podziałała na naszych piłkarzy, którzy w sobotę polegli w Łaziskach 3:0 po słabej grze.

Spotkanie od samego początku było wyrównane ale na tyle, że żadna drużyna nie potrafiła stworzyć sobie dogodnej okazji strzeleckiej. Trzeba powiedzieć, że praktycznie pierwszy strzał na bramkę dał gola i była to bramka niestety dla gospodarzy. Źle przyjął piłkę we własnym polu karnym Wilczek, dopadł do niej Gielza i z około 14 metrów uderzył w długi róg, nie dając szans Majdzie. I jeśli chodzi o strzały w pierwszej części spotkania to to by było na tyle. Z naszej strony próbował co prawda Woźniak, ale uderzał niecelnie.

Na drugą połowę nasz zespół wyszedł z ogromnym animuszem. Do niemalże 60 minuty gospodarze nie opuszczali swojego pola karnego, a my marnowaliśmy kolejne okazje do zdobycia wyrównującej bramki. Najlepszą miał Woźniak, którego strzał świetnie wyłapał Franke. Swoje szanse mieli także Kozioł Tomasz i Ilya, ale strzelali niecelnie. Gdy wszyscy zastanawiali się kiedy padnie wyrównujący gol, gospodarze zadali decydujący cios. Jurczak niepotrzebnie zabawił się w bocznym sektorze i stracił piłkę. Pomocnik Polonii popędził prawą stroną i dośrodkował w pole karne. Tam Gielzę uprzedził Majda ale odbita przez niego piłka trafiła pod nogi Mazurka. Ten przyjął futbolówkę i wobec biernej postawy Mólla nie dał szans Majdzie. Ten gol praktycznie zakończył już mecz. Nasza drużyna jeszcze próbowała zagrozić bramce Franke, ale nie było w tych akcjach widać już polotu. Gospodarze natomiast zdołali postawić kropkę nad "i". Mazurek popędził tym razem lewą stroną, wyprzedzając Mólla i dośrodkował idealnie do Badury, który włożył piłkę z pięciu metrów pod poprzeczkę. Po tym golu nie wydarzyło się już godnego uwagi

Jak można było przeczytać, wszystkie trzy gole straciliśmy po błędach w bocznych sektorach. Brakuje nam kontuzjowanych Kaczmarczyka, Boraka i Kalety, których braki osłabiły nasze skrzydła. Jednak kolejnej porażki nie możemy tłumaczyć tylko w ten sposób. Trener Żak ma materiał do przemyśleń i czeka go intensywny tydzień pracy. Tydzień bez dodatkowych meczów, co także pozwoli złapać świeżość naszemu okrojonemu składowi. Musimy podnieść głowy w górę i wstać z kolan jak najszybciej, bo jeszcze sporo grania przed nami. Ten sezon dopiero się rozkręca. Walczmy!

10.09.2016 r., godzina 16.00. Łaziska Górne, 7 kolejka IV ligi śląskiej grupa II

Polonia Łaziska Górne - LKS Czaniec 3:0 (1:0)

Bramki: 20' Gielza, 58' Mazurek, 81' Badura

Skład Polonia Łaziska Górne: Franke - Łęszczak (72 Gersok), Mazur, Skorupa, Dubaniewicz, Sadłocha (57 Drabik), Wójcik, Badura (82 Strzoda), Mazurek, Korcz (60 Smyla), Gielza.

Skład LKS Czaniec: Majda - Jurczyk, P. Kozioł, T. Kozioł, Nazdryn-Platnitski (84 Marczak), Palarczyk (74 Dziadek), Świerczyński, Waligóra, Wilczek (37 Móll), Woźniak, Żak.

Widzów: 100

foto: www.polonia.lziska.pl

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości